poniedziałek, 23 listopada 2009

Mój Archipelag.


Plan był inny ... jednak czasem okoliczności zmieniają plany ... pewnie to i dobrze ...


Dziś, po raz kolejny, życie pokazało mi, jak ważne jest mieć z kim porozmawiać, tak o radościach - bo wspanialej smakują w towarzystwie, jak i o kłopotach - podzielić je, połamać, pokruszyć i dmuchnąć, by uleciały jak piach z wiatrem ...
Pewność, że jest gdzieś Ktoś, kto uśmiechnie się ze mną (nawet pomimo własnego smutku) a, gdy zabraknie mi sił wesprze, bo wierzy we mnie - jest moją nadzieją i wspaniałym, głębokim zakorzenieniem w miałkim świecie.

Kuba śpiewa mi do ucha, że "Człowiek jest wyspą ..." - ja trafiłam w życiu na Piękny Archipelag!

Dziękuję!
... Przyjaciołom, a przede wszystkim za Przyjaciół!


M.


WYSPA

Człowiek jest wyspą ktoś kiedyś rzekł
Dryfuje więc gdzieś po morzach
Morzach głów, morzach słów morzach ust
Po falach ciał zdobytych na jeden raz
Chodzę co dzień na własny brzeg dalej już nie
I patrzę w dal bezludna jest wyspa mojego ja
I nic nie zmienia się nie mogę wyjść poza mnie
Lecz dziś rzucę się jak
W butelce list miedzy was
Ta myśl doskwiera mi.

Człowiek jest wyspą poza swój brzeg
Nie wyjdę więc choć próbuje
Morze głów morze słów wokół mnie
Lecz cholernie daleko do człowiek jest
Przebijam się głowa co dzień i ciągle mur
I lecę w dół żeby tak z kimś bliżej niż dotyk być

Lecz dziś spadł nagle deszcz
jak z nieba list cichy szept
spadł deszcz na wyspie mnie
wśród kropel strug ślady stóp
więc musi być nadzieja
czy Ty czy jednak Bóg...

4 komentarze:

Tomaszowa pisze...

:))))) Ściskam Cię droga M. :)))

M. pisze...

:))) Również ściskam ... :))

Ivt pisze...

oo, dopiero zajrzałam! Buziaki! :)

Anonimowy pisze...

mam dużo takich baloników, chętnie odstąpię kilka, tylko nie wiem czy będziesz chciała różowe?
:)
m.