wtorek, 5 maja 2015

Zupa z pieczonych pomidorów i papryki

Lubię pomidorową ze świeżych pomidorów i klasykę dzieciństwa taką z koncentratu.
Kocham pieczone papryki ich zapach i smak. To warzywo zdecydowanie zyskuje po upieczeniu inny wymiar. Połączenie pieczonych pomidorów, pieczonej papryki, pieczonych ząbków czosnku - musiało sie udać! Tak też było. Już tęsknię za tym smakiem!
1 spora papryka czerwona
4 średnie pomidory
3 spore ząbki czosnku w łupinie
olej rzepakowy,
oliwa z oliwek
sól
pieprz
chilli - fakultatywnie ;)
Umyte pomidory wkładamy do żaroodpornego naczynia w całości. Nieco trudno było usunąć szypułkę, wiec kolejnym razem chyba ją wydrążę i ułożę dziurką do góry :)
Paprykę myjemy i pozbawiamy gniazda nasiennego. Układamy w naczyniu żaroodpornym obok pomidorów, lub na nich - skórką do góry. Wszystko skrapiamy olejem rzepakowym. Dorzucamy kilka (u mnie 3) ząbków czosnku w łupince.
Wstawiamy warzywa do piekarnika nagrzanego do 200 stopni na ok 30 minut. Następnie włączyłam opcję grilla na ok 10 minut. Papryka ma być lekko czarna.
Po tym czasie wyjęłam naczynie z piekarnika - przykryłam pokrywą i odstawiłam na jakieś 20 minut. W tym czasie skóra z papryki nieco namoknie i będzie ją można łatwo usunąć. Skóra na pomidorach zostawiłam - leniwa jestem.
W garnku podgrzewam lekko oliwę z oliwek - wrzucam pomidory - i duszę aż sie rozpadną, rozdrabniając je tez łyżką przy mieszaniu. w tym czasie obieram paprykę, kroję j nieco drobniej. Dorzucam do pomidorów. dusze jeszcze chwilę - podlewając wodą. Dorzucam czosnek wyciśnięty z łupinek i miksuje całość. Jeśli zupa jest zbyt gęsta dolewam wody. Ja dolałam dość sporo, bo nie chciałam, by był to klasyczny krem. zagotowujemy delikatnie i wyłączamy.
Zupę doprawiamy solą, pieprzem i dla wielbicieli ostrości - chilli.
My zjedliśmy ją z małym makaronem. Rewelacyjnie smakuje też z klasyczną grzanką lub grzanką z mozzarellą. Tak zjedliśmy!! Młody Człowiek i G. pochłonęli michy zupy tak, że nic nie zostało na potem :(  Niemniej to genialna wiadomość! Papryka pieczona przeszła test :)
Ten smak uzależnia!!  Polecam! I jaki ta zupa ma obłędny kolor!!!

sobota, 2 maja 2015

St Vincent/ Mów mi Vincent

Ciepły, dobry i wzruszający film.
Opowieść o nieosądzaniu innych po pozorach.
I Bill Murray - genialny!