wtorek, 29 kwietnia 2014

Z zaskoczenia.

To Mój telefon lubi ostatnio sprawiać mi niespodzianki w postaci zdjęć "z biodra".
Nie wiem jak, to się dzieje, że powstają takie cudaki.
Zasługują na odrębną kategorie - nazwijmy ją : "fotoniespodzianka".
Zdjęcie dnia: M. w roli śledczej -  depcze jakimś Im po piętach. ;)

poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Uwielbiamy KINO :)


W niedzielę udaliśmy się z Młodym Człowiekiem bardzo spontanicznie do Kina. Akurat leciały reklamy na seansie Pan Peabody i Shermann, więc pospiesznie kupiliśmy bilety i zasiedliśmy na naszej Kanapie.
Kanapa jest obowiązkowa ;) - nie to co popcorn ;).
Zupełnie nie wiedzieliśmy czego się spodziewać, tym bardziej ucieszył nas strzał w 10. :)
Świetny film, żartobliwy, edukacyjny, mądry, ładny - czego chcieć więcej!
Wspaniała zabawa - choć zdaje mi się, ze raczej dla starszych dzieci.

sobota, 12 kwietnia 2014

Marzenia

W takie dni marzę o ogrodzie. O porannym spacerze po skrzacej się rosą trawie wśród opadającej kwieciu.
Marzenia.Piękna rzecz.

piątek, 4 kwietnia 2014

Zupa.

Nareszcie dotarłam do Zupy na zupę. Miałam spory kłopot, by ją znaleźć ukryta za rogiem. Udało się. Szkoda tylko, że tak późno, bo wybór juz marny. Chrzanowa- czyli podobno żurek; pikantna meksykańska - niestety nie na moje zdrowie i barszcz ukraiński. Wybrałam barszcz - sprawdzimy jak się skończy jedzenie megapikantnej bogatej w kapustę i niedogotowana fasolę zupy. Było smaczne, bo ciepłe i ponieważ uwielbiam zupy. Liczę, ze dam Zupie kolejna szansę, bo dziś to pewnie za dużo "gessleruje"- jak to o mnie mówią. ;)

środa, 2 kwietnia 2014

Us3

Lubię nasz wspólny czas.