środa, 30 października 2013

at Glade - Fismoll


Muzyka, którą gra ten piekielnie utalentowany, baardzo młody człowiek jest pełna spokoju, blasku, przestrzeni, powietrza, nostalgii.

Otula jak ciepły koc.
Urzeka, zaczarowuje.
Wystarczy tylko.... close your eyes and open your mind ... i płynąć!




Trifle - ulubiona

I stand on a hill
With my eyes closed
Listening to my pounding heartbeat

I hear little things
In my blood flow
Like a quiet
Melody

I feel all of me -
Wants to resonate
In a new
Euphony

This is everything
This is everything

Past the deep troubled water
And the fears of the dark
There's a hill in the sunlight
For you to find harmony

Past the deep troubled water
And the fears of the dark
There's a hill in the sunlight
For you

I run up the hill
And lie on the grass
Listening to my pounding 
heartbeat

I hear little things
In my blood flow
Like a quiet
Melody

I feel all of me -
Wants to resonate
In a new
Euphony






Genialny!

A koncert ....
chyba już jestem "za stara" na klimat z czasów studiów, tłok i tego rodzaju klub.
Tym bardziej, że ta muzyka zasługuje na wnętrze dostojne - jak Synagoga na przykład.
Niemniej udało mi sie zrobić kilka zdjęć i to mnie cieszy. :)












czwartek, 24 października 2013

Półkruche ciasto z jabłkami.


To przepis od Mamy. Nie mojej, ale też ważnej.

Ciasto jest idealne, by umieścić w nim każdy chyba jesienny owoc. Trenuję na różnych gatunkach jabłek oraz śliwkach. Jabłka narazie wygrywają. No i coraz ładniejsza kratka na wierzchu mi wychodzi.
Piekłam już z niego małe tarteletki, tartę i zwykły placek na dużej blasze. Każde wychodzi świetnie.






Półkruche ciasto z jabłkami


1 kg jabłek (miałam ponad kg, szampionów)
łyżka masła
cynamon

500 g mąki
150 g masła
2 jajka
150 g cukru pudru
5-6 łyżek śmietany ( daje zwykle całe małe opakowanie ukwaszonej, gęstej).
małe opakowanie proszku do pieczenia (15 g)
czasami daje cukier z wanilią




Jabłka obrać i pokroić w średnią kostkę. Następnie przesmażyć je chwilę na płaskiej łyżce masła z cynamonem i odstawić do ostygnięcia.

Ze składników zagnieść szybko ciasto - ma być plastelinowate, ale nie klejące. Rozwałkować około 3/5 ciasta na grubość ok 3-5 mm podsypując mąką. Wyłożyć na blachę. Na wierzch ułożyć paski z rozwałkowanych 2/3 ciasta.
Piec ok 40 minut w 175 stopniach.

Na koniec - zimne ciasto posypać cukrem pudrem (przy śliwkach zdarzało mi się je polukrować).


 

Idealnie smakuje lekko ciepłe z łyżką greckiego jogurtu! 






wtorek, 22 października 2013

W imię


Zupełnie zapomniałam coś napisać o tym filmie. Minął miesiąc, a on ciągle jest w mej pamięci dość świeży.
Szumowska po raz kolejny i na szczęście za każdym razem lepsza!
Film poruszający, bo ludzki w temacie, nie ideologiczny - przynajmniej dla mnie.
Wielowymiarowy i  zaskakujący. Piękne obrazy, życiowa historia, ludzkie słabości i dramaty, genialna muzyka i Andrzej Chyra.
Do dziś, jak myślę o W imię, mam przed oczami scenę tańca głównego bohatera podczas ciągu alkoholowego oraz procesję w rytm tej piosenki.



I staram się nie pamiętać ostatniej oskarżycielskiej i spłycającej cały sens historii sceny.
Bez niej W imię jest dla mnie bardziej uniwersalny.




niedziela, 13 października 2013

Cudna jesień

I to na balkonie...

środa, 9 października 2013

Dorosnąć do dzieciństwa.

Mój syn dorósł w końcu do tego, by rozpocząć ze mną podróż w świat magicznych przygód w Narnii.
Ja dorosłam do tego, by zacząć się cieszyć czytaniem wraz z nim tej arcyciekawej opowieści.
Z wielkim zainteresowaniem brniemy razem w tę śnieżną krainę.

Opowieści z Narni - nasz rytualny HIT wieczorny ostatnich dni.

piątek, 4 października 2013

Małe przyjemności.


Małe przyjemności trzymają mnie w pionie.
 Jesień obfituje w te drobne cuda.
Wystarczy spojrzeć !



I jak tu nie kochać śliwek ?
I jak nie uwielbiać jesieni ?