środa, 7 lipca 2010

Don't give up 'cause somewhere there's a place where we belong.


Pakując dziś rzeczy Młodego Człowieka na wyjazd wakacyjny, zastanawiałam się na ile w życiu zawsze jedne rzeczy dzieją się kosztem innych i czy aby na pewno wszystko ma swój cel?? Gdzie jest pełnia i harmonia, bo u mnie ich jakoś nie ma, a rozglądając się wokoło stwierdzam, że też jakoś marnie z nimi. Może za wiele bym chciała na raz, a może ta pełnia i harmonia razem to właśnie szczęście, które jak wiadomo zjawia się zwykle tylko na chwilę? Czy faktycznie kształtujemy nasze życie tak, jak tego chcemy a z naszych zaniechań lub strachów powstają nasze niedostatki?? Czy powiedzenie: Chcieć to móc - mówi o mnie tylko tyle, że niezbyt mocno chcę?
Że też mnie takie filozoficzne nastroje dopadają najczęściej, gdy nie mam z kim ich skonfrontować!
Siedzę w pokoju w półmroku letniego wieczoru, delektuję się ciszą (bo Młody Człowiek zrobił dziś niespodziankę i zasnął baaardzo wcześnie) i rozmyślam. Zbieram energię na podróż przez Polskę, na północ, w górę rzeki, jak ryba na tarło. A może zbieram się w sobie, by mieć siłę na zakończenie ważnych tematów.
To lato będzie dla mnie przełomowe - przynajmniej symbolicznie. Chcę by takie było. Teraz tylko odwagi mi trzeba, wytrwałości i konsekwencji. Złe już było, teraz trzeba tylko wszystko posprzątać.
A póki co - jadę odetchnąć świeżym powietrzem, spotkać starych znajomych i odkurzyć stare kąty. Jestem już koszmarnie zmęczona. Chyba nigdy tak jak w tym rok nie potrzebowałam wakacji. Ten weekend to taki mały przystanek w drodze do odpoczynku. Najlepsze przede mną. Taką mam w sobie wiarę. Taką malutka, naiwną, mówiącą cichutkim głosikiem, ale nie dającą o sobie zapomnieć! O nie!
M.

PS: Dziś chodzi mi po głowie cały dzień ten ponadczasowy duet i albo jest sprawcą tego nastroju, albo się świetnie w niego wkomponował.





PS 2: Gdyby Ktoś wiedział gdzie najlepiej ładuje się akumulatory - proszę o namiary.

3 komentarze:

KassWarz pisze...

mnie najlepiej akumulatory ładuje się tu: http://www.hutapolanska.krak.pl/ :)
a piosenką natchnęłaś dziś moje skołatane serducho (ze strachu) ;) pozdrawiam:)

M. pisze...

So... Don't give up!
:)

Marta pisze...

Chyba coś wisi w powietrzu...ja też to czuję...serce mi dziś wali jak opętane! Szerokiej drogi:)