piątek, 1 stycznia 2010

Szczęśliwego Nowego ...


Już Nowy Rok!

Powitałam go w radosnej, spokojnej atmosferze spoglądając z wałów nad Odrą na piękne fajerwerki wokoło.
Wrażenie niezwykłe - coś jakby z bezpiecznej odległości oglądać rozbawiony tłum i czuć energię jaką daje mu radość zabawy, ale nie mieć ni potrzeby, ni ochoty dołączyć do harców ... bo tak jak jest ... jest dobrze.

Młody Człowiek był chyba najbardziej zachwycony !!!
Chociaż 15 minut przed północą deklarował chęć dobrowolnego położenia się spać we własnym łóżku! - to już pół godziny później wyszedł z niego urodzony Wodzirej niezmordowanie zagrzewający do zabawy dość statyczne towarzystwo. Nie mówiąc o bombardowaniu śnieżkami wesołych, przygodnie napotkanych na wałach, uczestników zabaw Sylwestrowych, z rozbrajającym uśmiechem na ustach i życzeniami Szczęśliwego Nowego Roku!
Baterie skończyły się około 1,30.
Sądzę, ze to nieźle jak na jego 5 (już!) lat. :)

Miniony rok był dla mnie i zaskoczeniem, i zmaganiem ze sobą, i ważnymi decyzjami.
Pozwolił mi na wyciszenie emocji, uzyskanie względnego spokoju w sobie i chyba pogodzenie z zaistniałymi w moim życiu faktami.
Bez wybuchów radości ale i, na szczęście, bez dramatów.
Był ważną lekcją.

Nowy Rok - rozpoczęliśmy z Młodym Człowiekiem bardzo leniwie i bardzo zgodnie, około południa! Oby z tą zgodą tak pozostało, bo przyda się sprawne, spokojne i niespieszne ogarnianie rzeczywistości, gdy tyle do zrobienia w kolejnych miesiącach.
Ten rok będzie rokiem zamknięcia zaległych spraw i (liczę) ważnych zmian, których mam zamiar być autorką - bo podobno " nasze życie w naszych rekach".

Życzę Wszystkim:
Zdrowia, Wytrwałości, Konsekwencji, Odwagi, Spełnienia, Miłości i Uśmiechu!


Szczęśliwego Nowego ... nie tylko Roku!
M.

1 komentarz:

Tomaszowa pisze...

Tego samego życzę Tobie Kochana :)))