poniedziałek, 20 stycznia 2014

Ciemno, prawie noc.

Nad ranem skończyłam czytać Ciemno prawie noc Joanny Bator. Mroczny świat tajemnic mieszkających tuż obok, na tle miasta, które kiedyś było moim domem.
Ta książka zostanie we mnie na długo, zapewne właśnie przez ów  związek z miejscami, w których bywałam, jak i przez emocje, jakie przywołuje we mnie wspomnienie tego niepowtarzalnego miasta i życia jakie tam miałam.
Może głupio to zabrzmi, ale dla mnie Wałbrzych to stan umysłu. Zakątek zapomniany przez Boga i tak  zniszczony przez ludzi, że prawie nie mam wątpliwości, że całe to zło mogło się wydarzyć naprawdę.
A wszystko to w tak pięknych okolicznościach przyrody.

Brak komentarzy: