sobota, 14 stycznia 2012

W ciemności.

W ciemności. Agnieszki Holland ze znakomitą rolą Roberta Wieckiewicza.


źródło: wp.pl

Film o Polaku ze Lwowa, który w kanałach ukrywa grupkę żydów, uciekinierów z getta. Wieckiewicz świetnie pokazuje dylematy i przemianę bohatera, świetnie, bo wiarygodnie. Wiele bardzo poruszajacych i emocjonujących scen - realistycznych, dramatycznych, prawdziwych, brutalnych. Wczoraj nie umiałam powiedzieć czy podobał mi się, czy nie. Dziś myślę, że film zostaje w głowie bardzo mocno, choć mnie nie zaszokował i nie sponiewierał, jak ostrzegali niektórzy. Może mam mniejszą wrażliwość, jednak takie kino lubię. Takie które każe mi się zastanawiać nad tym co zobaczyłam jeszcze długo po wyjściu z sali kinowej. Brawo!
Obraz jest typowany na polskiego kandydata do Oskara. Zapewne szanse na nominacje ma wielkie, a nagroda - zobaczymy. Na pewno pokazuje dramatyczne wydarzenia II wojny światowej w sposób taki, że nie można mieć wątpliwości, iż takie rzeczy nigdy już nie powinny się zdarzyć, tym bardziej, że historia ta jest prawdziwa.

M.

PS. Mam po seansie silne postanowienie, by jednak oglądać filmy w mniej uczęszczanych godzinach, choć w DCF zwykle publiczność jest na poziomie, na tym filmie denerwowały mnie chichoty nastolatków. Taki wiek. :) ech, jakby tak kiedyś mieć własną sale kinową... marzenia.
A poza tym, obiecuje sobie nie czytywać już więcej recenzji, które zawierają zbyt wiele informacji o treści filmu. Chyba przez to, ze znałam cała prawie fabułę, nie dałam się zaskoczyć, czekałam na pewne sceny i może dlatego też nie byłam tak zszokowana, bo miałam czas się przygotować.

Brak komentarzy: