wtorek, 8 lutego 2011

Wiosną pachnie...

Tak...
Tak kraczą podobno gawrony w Wielkopolsce ... tak wieszczą przebiśniegi i temperatura za oknem... +12! i ten zapach ...
Od rana miałam dobry nastrój, taki... roztrzepanie zadziorny.
Gdy wyszłam dziś z pracy, ku własnemu zdziwieniu stwierdziłam, że powietrze pachnie wiosną, na niebie płyną resztki błękitu pokryte smugami różowej bitej śmietany... Słońce jeszcze nie zaszło, ptaki ćwierkają żwawiej ... czyżby to koniec zimy??
Chyba pierwszy raz od dłuższego czasu nie mam nic przeciwko...
Wracałam do domu z radością w sercu, na twarzy, w głowie ... słuchając Karoliny Kozak, Stinga i Tiltu...
Wiosna?? Panie sierżancie??
Zapraszamy Pani wiosno ...
Wszystkim trzeba już słonecznych promieni.
M.

PS: jutro mnie czeka kino... może się uda...

3 komentarze:

Ivt pisze...

12 stopni? sumienia nie masz. U nas jak 4 widzę to sie cieszę :/
A dzisiaj wieje. wszystko wywieje tak wieje.

Marta pisze...

"Myśle sobie, że ta zima musi kiedyś minąć....Zimny poniedziałek gorącą stanie się niedzielą":):)

anKa pisze...

Oby ta wiosna nadeszła niebawem - u mnie niestety tylko 6 na plusie;/ ale nie tak najgorzej, zawsze to lepsze niż - 6;D