czwartek, 3 grudnia 2009

Kobieta w re-organizacji ...


Tak się zdarzyło, że wczorajszego popołudnia przebrała się miarka mojej cierpliwości... bądź też dotknięto mojego Ego tak silnie, że powzięłam postanowienie, o jak najszybszej zmianie pracy ...
W celu lepszego zmotywowania się (co idzie mi zdecydowanie marnie) umieściłam na drzwiach i lustrze napisy o treści tak wzburzającej mój umysł i targającej trzewiami by prowadziły do zmobilizowania szarej masy w mojej głowie do podejmowania konkretnych działań prowadzących do pierwszego w życiu, świadomie zaplanowanego i realizowanego celu zawodowego!

Basta! Basta! Basta! Czas skończyć z Erą kawoparzenia!
Nadchodzi Era Kobiety w re-organizacji!

Uprasza się szanownych czytelników o uzupełnianie moich zapasów zapału i pozytywnej energii - dobrym słowem i w ramach możliwości trzymaniem kciuków, aby plan udało się zrealizować do końca roku, bądź zaraz na początku przyszłego.

bojowa M.

PS. Młody Człowiek z poważną mina zapytał mnie wczoraj: Po co powiesiłam tą kartkę ... ?? Wytłumaczyłam,że chciałabym jak najszybciej zmienić pracę i muszę koniecznie o tym pamiętać!! Potem uśmiechnęłam się do siebie zadowolona, że na szczęście nie umieściłam na niej niecenzuralnych słów, które cisnęły mi się na usta/flamaster przewidując, że mogą zostać odczytane przez mozolnie, acz zapamiętale składającego litery - już prawie 5-cio latka !!! uffff....

uhuhu... jaka mi się piękna szczęśliwa godzina w tym poście zrobiła !! :D

1 komentarz: