czwartek, 5 września 2013

My one and only ... music love

Nadchodzą długie wieczory i zimne dni.
Chętniej otulam sie muzyką i zawsze wtedy dochodzę do wniosku, że jest jedna rzecz w życiu, której jestem pewna. Kocham miłością pierwszą, wieczną, platoniczną i bezkrytyczną - jednego faceta.
I pewnie tak pozostanie. Niech tak zostanie.
Moja muzyczna miłość.
Mistrz, Czarodziej, Geniusz !

STING




Właśnie zamarzył mi się koncert Stinga. Jeszcze raz.






2 komentarze:

ViNby pisze...

niedługo afrykański sting we Wrocławiu

M. pisze...

ba!! chętnie!! Szukam sponsora na bilety :)