sobota, 20 października 2012

Kulinarne wspomnienia z dzieciństwa.



Znalazłam na blogu TRUFLA - Konkurs. Tematem było ulubione wspomnienie związane z kulinariami. Nie wiem dlaczego, ale ubzdurałam sobie,że chodzi o wspomnienie z dzieciństwa i wpisałam komentarz, który przywiódł mi na myśl naprawdę miłe chwile. By nie zapomnieć co tam naskrobałam... wklejam tu mój komentarz. 
Jakże miło było się przenieść w te dawne czasy za pomocą zapachu i smaku ukrytego w zakamarkach pamięci.



"Moje ulubione kulinarne wspomnienie to zdecydowanie czekolada i kruche ciastka, robione przez moja mamę przed wyjazdem na wakacje. Taki rytuał. Jeździliśmy zawsze w to samo miejsce, pod koniec sierpnia, do lasu, nad jezioro,15 km od domu, autobusem miejskim. :) Pakowaliśmy torbę i żółta walizkę (piękna była) na 2 tygodnie i byliśmy w innym świecie, choć blisko. Symbolem tego, że wakacje tuż tuż były przygotowania. Pieczenie ciastek - z kakaowym lukrem. Takich formowanych przez kształtki nakładane na maszynkę do mięsa. i produkcja czekolady - mlecznej z mleka w proszku. Czasami z dodatkiem bakalii. Mama nie wiem skąd załatwiała kolorowe folie aluminiowe, by zawinąć podłużne paseczki czekolady, które wycinaliśmy z wielkiego blatu, który chłodził się w lodówce pod folią. Takie kolorowe dzienne porcje. Z rzadka mój brat prosi jeszcze mamę by mu tą czekoladę zrobiła, bo smakuje mu najbardziej. Ja zostałam przy ciastkach. Są dla mnie najlepiej na świecie utrwalonym smakiem i klimatem dzieciństwa.

Jest jeszcze jeden obrazek... Dziadek siedzi w fotelu, ma na kolanach tacę z talerzem umytych jabłek, w dłoni mały nożyk. Wokoło siedzimy my - co najmniej troje wnucząt - i czekamy na ćwiartki obranych przez dziadka jabłek. Dziadka nie ma już wiele lat... a ja, gdy obieram synowi jabłko, zawsze mam to wspomnienie przed oczami."


Może, w związku z jesienią, trzeba będzie odkurzyć więcej takich wspomnień .... odkurzyć i odtworzyć.
Może na początek ciastka?? Przepis spoczywa w moim magicznym zeszycie, a kształtki w szafie...
Młody Człowiek byłby zachwycony. :)

M.

Brak komentarzy: