sobota, 2 października 2010

Buty.

Mam tyle lat, że pamiętam czasy kartek, kolejek, mięsa spod lady, bananów jedynie na święta, pustych półek, fartuszków szkolnych. Czasy szare, jednak pełne pomysłów jak szarość tę rozgonić. Zbierało się reklamówki, papierki po czekoladach i handlowało historyjkami z gum Donald. :)
Pamiętam jak koledzy dostawali paczki z Niemiec z fajnymi ciuchami i słodyczami, pamiętam zapach Pewexu. Pamiętam jak nie było nic i zakup zwykłego papieru toaletowego, a co dopiero butów był problemem. W telewizji leciał dopołudniowe programy dla rolników, Tik-Tak, Pi i Sigma,a zimą na nogach królowały Relaxy.
Pamiętam taką historię ...
Miałam chyba z 8 lat i pewnego dnia, nie wiem skąd, mama przyniosła mi niespodziankę. Piękne, nowiutkie, biało-czerwone kozaki pingwinem na cholewce. Wierzcie albo nie, cały wieczór chodziłam w nich poi domu, miałam zamiar w nich spać, jednak mama zdecydowanie się sprzeciwiła. Nocowały więc moje bosskie kozaczki u wezgłowia mojego łóżka i pamiętam, że kilka razy w nocy budziłam się by sprawdzić czy tam ciągle stoją!
Dziś gdzie nie spojrzeć jest wszystko i to zwykle w kilku kolorach, wersjach, rozmiarach. Wystarczy mieć pieniądze, albo kartę kredytową i wszystko z półki w sklepie może być nasze. Nie robi już wrażenia kolejny ciuch, czy czekolada, banany są dostępne w sklepie pod blokiem, papier toaletowy we wzorki, zapachowy nie istnieje tylko w niemieckich katalogach wysyłkowych, ale zmaterializował się na półce w osiedlowym markecie. Jedna rzecz się u mnie nie zmieniła - buty dalej robią takie samo wrażenie.
Dziś kupiłam nową parę i stoją te moje śliczne, grafitowe botki w przedpokoju,, i patrzę na nie, mierzę czasem. Delektuję się, że takie czyste, pachnące skórą, ze takie moje. No może z jednym wyjątkiem nie będę w nich spała, nie postawię ich też koło łóżka - bo mam z pokoju piękny widok na półkę z butami. ;)

M.

PS: Myślę sobie, że gdybym była bogata... potrafiłabym się zrujnować właśnie na buty.

1 komentarz:

Unknown pisze...

O, to dzień dobry! :) Witam w klubie!
Buty, buty, buty!
:))))))))