środa, 11 lipca 2012

2 dni w Nowym Jorku i Hotel Marigold

Po perturbacjach w ciągu dnia jednak dotarliśmy do kina. We wspomnianej kolejności filmy odpowiednio dobrane na humor z łezką w tle.
July Delpy.. taka jak poprzednio... inteligentna.. zabawna.
A Hotel .. historia sztampowa.. ale miła, przyjemna, pełna ciepłego humoru i z happy endem. To dziś było ważne.
Oba ku pamięci z lekkim uśmiechem na twarzy.

M.

Brak komentarzy: