niedziela, 29 sierpnia 2010

Powrót Syna Urośniętego.

Wrócił dziś Młody Człowiek. :)

Dwa miesiące temu wyjeżdżał mały chłopczyk... wrócił kawał chłopa z ubitym ciałkiem i wielkimi rękami... i szantażuje mnie, że jak mu nie dam krówki to nie da mi buziaka i nie będzie mnie lubił! Oczywiście nie uległam! (ale Babcia już była gotowa!)
Ktoś mi podmienił dziecko! Czas jest wredny!

Tak dziwnie, jak go nie było, tak dziwnie jak już jest.
Chwile będziemy się do siebie przyzwyczajać, ale będzie dobrze!
Najważniejsze, że mam po co wstawać z łóżka i dla kogo zdrowieć.

Dobrze, że już jest ten mój Kochany Mały Mężczyzna.
M.

2 komentarze:

Ivt pisze...

ale ten czas leci. Chciałam napisać: "uściskaj go ode mnie", ale pewnie młody się nie da ;)

Unknown pisze...

jak to się mówi: że dzieci się starzeją? tylko rodzice ciągle młodzi ;)