wtorek, 23 lutego 2010

Ghostwriter.


Z przyczyn... praktyczno-niezależno-obiektywnych musiałam na jakiś czas zrezygnować z zajęć jogi. Na szczęscie dziś jeszcze nie musiałam do końca rezygnować z "czasu na wyłączność". Wybrałam Kino. Mniam. To lubię najbardziej...
We wtorki bilety tanie - co jest decydowanie plusem - dodatnim, to ujemnym plusem jest niestety frekwencja... powalająca! Ostatnio taką widziałam na ENH. Do ostatniego miejsca!
Ghostwriter - najnowszy film Romana Polańskiego. Fabuły streszczać nie będę, bo i po co. Powiem tylko, że dla mnie wybór bardzo trafiony. Nie było wariackich pościgów, wybuchów, strzelaniny,a raczej spokojne, inteligentne kino z bardzo fajnie budowanym napięciem i ciekawymi zwrotami akcji. Ciut teatralne zakończenie ... ale wybaczam :) No i Ewan McGregor ... Mam do niego słabość.. jest taki zwykły... a jednak ... ech
Takie kino lubię.

Dygresja.
Duża część akcji dzieje się na wyspie w domu na plaży, z zewnątrz przypominającym bunkier (którym pewnie ma być). Dom urządzony bardzo nowocześnie, prosto ... jego największą ozdoba są szklane ściany, a za nimi... morze, pusta plaża, przestrzeń...
Bosko! - nawet podczas sztormu...
Tęsknię za morzem.
Tęsknię za wiatrem.
Tęsknię za przestrzenią.

M.

6 komentarzy:

honia pisze...

hmm...a ja czekam na karnety do kin z pracy, bo oszczędzamy an wakacje w domku na plaży.
Ale bliższym domkowi na drzewie/szałasowi niz bunkrowi ;).

Nie odebrałam bo już prawie spałam :(.

gapminded pisze...

oj Ewan to taki wcale zwykły nie jest... ;)

M. pisze...

Honia... tej twój domek to ach!!! marzenie...

gapminded ... :) no dlatego a jednak :)

Tomaszowa pisze...

McGregor całkiem całkiem przecież!!!

M. pisze...

No oczywiście.. ale nie jest hollywoodzko piękny.. o to mi idzie.. widzę,z koniecznie trzeba wyjaśnienie paniom wrzucić :D
Ma wygląd zwykłego faceta... jak dla mnie ;)
Taki zwykły-niezwykły.

Unknown pisze...

Ja też tęsknię. Za domem, wakacjami, kinem, przespanym porankiem, imprezą, kacem, i długo by jeszcze wymieniać!
:))