Najprzyjemniejsza chwila poranka.
Śniadanie na schodach przed domem.
Okolica i domownicy śpią, otacza mnie szum drzew i śpiew ptaków.
Siadam tak opatulona kocem, pijąc gorącą herbate nawet, gdy jest chłodno i trochę pada.
Taki lokalny rytuał.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz