To nie tak, że nagle go pokochałam.
Po prostu przekonuję się powoli, że może nam obojgu jest ze sobą trochę bardziej po drodze niż myślałam ... może.
Póki co jeżdżę - posiadłszy umiejętności 5-cio latka -narzekając pod nosem na dziury, pagórki, komary, spodnie, korzenie drzew, samochody, przewodnika - ale staram się.
Dzięki niemu spoglądam na świat z zupełnie nowej, piękniejszej perspektywy.
M.
1 komentarz:
och! jestem z Ciebie dumna, ze spróbowałaś. I kibicuję!
Prześlij komentarz