Truskawkówka.
minęło z 10 dni... zlałam nalew na truskawkach. Owoce zasypałam cukrem. Było ich z 600 g, na to 300 g cukru i stoi dalej w ciemnym miejscu... - rozmyślam nad dodaniem gałązki mięty do nalewu, ale póki co rozmyślam tylko. Zaglądam do słoika czasami by wstrząsnąć.
Wiśniówka.
Wiśnie - 1 kg - wydrylowane (jedynie kilka zostawiam z pestkami) - zalałam 0,7 l wódki. Postoi z miesiąc zanim zleję nalew. Pewnie wzmocnię jeszcze spirytusem, ale to potem.
No i to na co czekałam długo... zawsze mnie korciła gdy czytałam o niej w książce Marka Łebkowskiego
Ratafia Tutti Frutti - tyle że po mojemu.
Odlałam 200 ml nalewu truskawkowego, zostawiłam ok 100 g truskawek i zasypałam 100 g cukru. Dodałam wydrylowane wiśnie - 150 g i 150 g cukru. Czekam na kolejne owoce .... marzą mi się poziomki. Zastanawiam się też czy nie dodać tu nieco nalewki z pigwy (z ubiegłego roku) ale może poczekam z tym do końca produkcji.
trochę dużo się zrobiło tego alkoholu :) chyba będzie sroga zima
W głowie mam już pomysły na porzeczki, miętę, więcej wiśni i maliny!!
Byłoby smacznie :)
M.
02-07-2012 do Ratafii - powędrowały czerwone porzeczki - 100 g. i 100 ml (50 spirytus95%+50 woda)alkoholu oraz 100 g cukru. Wstrząśnięte, stoją i czekają...
1 komentarz:
Jakieś takie wewnętrzne przeczucie mi podpowiada że na taki alkohol to chętnych nie zabranie ;)
M
Prześlij komentarz