To przepis od Mamy. Nie mojej, ale też ważnej.
Ciasto jest idealne, by umieścić w nim każdy chyba jesienny owoc. Trenuję na różnych gatunkach jabłek oraz śliwkach. Jabłka narazie wygrywają. No i coraz ładniejsza kratka na wierzchu mi wychodzi.
Piekłam już z niego małe tarteletki, tartę i zwykły placek na dużej blasze. Każde wychodzi świetnie.
Półkruche ciasto z jabłkami
1 kg jabłek (miałam ponad kg, szampionów)
łyżka masła
cynamon
500 g mąki
150 g masła
2 jajka
150 g cukru pudru
5-6 łyżek śmietany ( daje zwykle całe małe opakowanie ukwaszonej, gęstej).
małe opakowanie proszku do pieczenia (15 g)
czasami daje cukier z wanilią
Jabłka obrać i pokroić w średnią kostkę. Następnie przesmażyć je chwilę na płaskiej łyżce masła z cynamonem i odstawić do ostygnięcia.
Ze składników zagnieść szybko ciasto - ma być plastelinowate, ale nie klejące. Rozwałkować około 3/5 ciasta na grubość ok 3-5 mm podsypując mąką. Wyłożyć na blachę. Na wierzch ułożyć paski z rozwałkowanych 2/3 ciasta.
Piec ok 40 minut w 175 stopniach.
Na koniec - zimne ciasto posypać cukrem pudrem (przy śliwkach zdarzało mi się je polukrować).
Idealnie smakuje lekko ciepłe z łyżką greckiego jogurtu!
3 komentarze:
Wygląda pysznie :) I przepis bardzo łatwy,wypróbuję napewno.
a proszku do pieczenia całe opakowanie?
Plan na jutro: pieczenie
@Ivt - tak, takie małe. Zupełnie tu nie czuć proszku. :)
Prześlij komentarz