Czasami pijam kawę. Bardzo słabą, zwykle rozpuszczalna z dodatkiem kawy inki. Próbowałam kiedyś wypić zachwalana kawę z miodem, pomimo, że zwykle słodkiej kawy nie piję. To była tragedia. Dziś podjęłam kolejna próbę. Tym razem udana niezwykle. Zdecydowanie wiele zależy od użytego gatunku miodu.
Odkrycie dzisiejszego poranka. Kawa rozpuszczalna, inka, mleko i miód wielokwiatowy.
Poezja.
poniedziałek, 29 września 2014
Kawa z miodem
czwartek, 18 września 2014
Poranek Kulinarny we WROart
Właśnie nabrałam wielkiej ochoty na wizytę we WROart na Poranku filmowym.
Uwielbialiśmy z Młodym Człowiekiem tam chodzić. Teraz trochę podrósł i robimy to rzadziej, ale jest okazja.
Kulinarny poranek Filmowy.
Będę nalegała by się tam wybrać, zobaczymy jak mi pójdzie.
Nie pijanym kierowcom!
Samą Anne Muchę nie zawsze lubię, czasem mnie wręcz drażni - ale w tym przypadku - podpisuję się pod każdym jej słowem!!!
Obyśmy w końcu mieli skuteczne prawo!!
poniedziałek, 15 września 2014
Szkiełko i oko
Daleko nam do tego miejsca, a może bardziej nie po drodze, ale jak już trafiamy, zawsze wracamy zachwyceni!!
Tym razem skusiła nas nowa wystawa Szkiełko i Oko - tajemnice optyki i oczywiście świetna promocyjna cena biletów 10 złotych od osoby!
Zabawy było co niemiara. Dla dużych i dla małych.
Młody Człowiek biegał między eksponatami jak opętany!
Myślę, że nie pogardzi kolejnym wyjściem do Świata optyki - może tym razem na darmowa wejściówkę z klasą? - jeśli tylko uda im się zorganizować!
Zamiast czczej pogadanki o eksponatach - kilka zdjęć!
piątek, 12 września 2014
Mapa Wolnej Polski na 25 lecie
Uwielbiam takie akcje dla Dzieciaków!
Z okazji 25 lecia Wolnej Polski - Kancelaria Prezesa Rady Ministrów rozpoczęła akcję dystrybucji bezpłatnego przewodnika po wolnej Polsce. Przewodnik - a właściwie mapa jest autorstwa A.D.Mizielińskich!! Czyż nie jest cudna?
![]() |
źródło: FB Prezesa RM |
Świetny sposób na budowanie pozytywnego wizerunku kraju, ducha patriotyzmu i zainteresowania dzieci historią naszej pięknej Polski. Brawo!
Mapę można zamówić TU, można ja tam też obejrzeć lub pobrać w wersji pdf.
My woliny papier - bo jednak klasyka to klasyka.
Właśnie zamówiłam bezpłatny egzemplarz. Teraz czekamy na list!!
:)
M.
piątek, 5 września 2014
Muppety poza prawem
![]() |
źródło: helios.pl |
środa, 3 września 2014
Placek ze śliwkami, jabłkami i marcepanem.
Śliwki. Obok jabłek to moje ulubione jesienne owoce. Na szczęście mogę je jeść tej jesieni - ups! lata ;). Uwielbiam je w każdej postaci: surowej, kompotu, suszonej, w occie, z mięsem, powidel!! najlepiej jeszcze gorących! no i ciasta. Dziś z domowego sprawdzonego przepisu na polkruche ciasto zrobiłam placek ze śliwkami, jabłkami i marcepanem.
500 g mąki (dodałam 400 pszennej, 80 zytniej 750 i 20 ziemniaczanej) - zabrakło mi mąki nie ka w tym żadnej specjalnej teorii
150 g twardego masła
150 g cukru pudru
15 g proszku do pieczenia,
2 jajka
6 łyżek śmietany, kefir lub jogurtu - dodałam grecki
1 cukier waniliowy
Z powyższych składników zagniotlam ciasto, które włożyłem na dużą blaszkę prostokątna.
Następnie na wierzch poruszyłam kawałek marcepanem, poukładalam śliwki i jabłka. Wszystko posypałam cukrem karmelowym. Pieklam ok 60-70 minut w 170 stopniach - ale kilka razy sprawdzałam. Pod koniec pieczenia posypałam wierzch płaska grubym cukrem.
Pycha!
Nie umywają się żadne batony, cukierki, wafelki itp.
Nie ma jak kawałek domowego ciasta!
I ten fantastyczny aromat w mieszkaniu.
Lato- wróć jeszcze na chwilę!
poniedziałek, 1 września 2014
Zbożowka
Wrzesień. Za oknem pada. Wstaje rano, robię śniadanie żeby zdążyć przed wyjściem do szkoły. Robie kanapki z pomidorami pachnącymi słońcem - najpyszniejszymi o tej porze roku. Zalewam kawę zbożowa Anatol wrzątkiem i momentalnie jej zapach przenosi mnie do dzieciństwa.
Szary poranek na wakacjach pod koniec sierpnia, czasem nawet we wrześniu. Deszcz za oknem. Zapach wilgotnej ściółki lasu sosnowego. Idziemy po mokrej trawie do stołówki, która z daleka pachnie właśnie kawa zbożowa. Zapewne już rano byliśmy w pobliskim zagajniku na grzybach. Cudowne wspomnienia wakacji nad Jeziorem Charzykowskim, spędzonych zawsze w tym samym ośrodku, 14 km do domu. Pamiętam ta cudowna żółta walizkę, w która się pakowalismy. Autobus podmiejski nr 1 założył nas pod sam ośrodek.
Te wyjazdy to była rzecz stała przez 14 lat mojego życia.
Dziś pije kawę zbożowa - by oswoić szary wrzesień za oknem jej ciepłem i zapachem przynoszący w czasie.